Gimbusy do kontroli
Dolnośląska Inspekcja Ruchu Drogowego sprawdziła 40 gimbusów dowożących dzieci do szkoły. Co dziesiąty nie nadawał się do dalszej jazdy.
- I tak jest lepiej niż rok temu - mówi Adrian Gierczak, wojewódzki inspektor transportu drogowego. W zeszłym roku inspektorzy skontrolowali 59 pojazdów: co trzeci był niesprawny technicznie. Aż w 17 przypadkach odebrano kierowcom dowody rejestracyjne. W tym roku "tylko" w czterech. Kontrolerzy dostrzegli m.in. wycieki oleju i niedziałające oświetlenie. - Jeden gimbus nie miał ważnych badań technicznych. Termin ich przeprowadzenia upłynął w czerwcu - opowiada Gierczak. Natomiast jeden z kierowców, w Kobierzycach, najwidoczniej zawiadomiony o kontroli, specjalnie nie podjechał w czwartek pod szkołę, żeby uniknąć spotkania z inspekcją.
Kontrolerzy zatrzymali go nazajutrz i odebrali mu dowód rejestracyjny po stwierdzeniu wycieków oleju. DITD zapowiada kolejne kontrole gimbusów. - Takie kontrole mogą być też prowadzone na zgłoszenie dyrektora szkoły, organizatorów dojazdów czy rodziców dzieci dojeżdżających do szkół - przypomina Gierczak.
Wasze komentarze